Olejek Isana, niekoniecznie pod prysznic.
Hejka!
Ostatnio była u mnie koleżanka, pokazałam jej produkt o którym dziś będzie mowa. Jak jej opowiedziałam o jego działaniu, zapytała czemu nie ma jeszcze o tym posta na blogu. Wobec tego postanowiłam się zrehabilitować i nadrabiam tą zaległość. Mowa tutaj o olejku pod prysznic Isana z Rossmanna, którego używam do.... mycia pędzli!
Odkryłam to cudo jakieś dwa miesiące temu. Od tego też czasu mycie moich pędzli stało się o wiele przyjemniejszym obowiązkiem. Dlaczego? Jest to produkt, dzięki któremu umycie pędzla używanego do najcięższego podkładu i tak teraz przyjdzie nam z łatwością. Nie mówiąc już tutaj o naszych akcesoriach do bronzera, różu czy cieni. Pędzle myję w sposób niezmienny od bardzo dawna. Jakiś czas temu powstał post o mojej technice czyszczenia pędzelków klik .
Należy wspomnieć, że olejek Isana kosztuje dosłownie kilka złotych. Jego oleista formuła powoduje, że pędzle jest łatwo doczyścić i według mnie są jeszcze przyjemniejsze w dotyku niż zazwyczaj. Ten produkt zawirował mój świat, muszę to przyznać. Jestem święcie przekonana, że z tym olejkiem prędko się nie rozstanę.
Serdecznie polecam, mam nadzieję, że spodoba się i Wam.
Teraz troszkę z innej beczki :)
Dziś jest dla mnie szczególny dzień. Blog obchodzi swoje pierwsze urodziny! W związku z czym zapraszam Was, na małe podsumowanie tego czasu z Wami spędzonego.
Na blogu przez ten rok pojawiło się:
34 posty
Wyświetliliście blog
9835 razy
Na facebooku jest już Was
362 osoby
Instagram zebrał
421 osób obserwujących
Najwięcej wyświetleń zebrał post klik, wyświetlony został, aż
562 razy
za wszystko Wam serdecznie dziękuję! Za komentarze, polubienia. Mam nadzieję, że będziecie ze mną kolejny rok, kolejny i jeszcze kilka! :)
Dziękuję💗
Dziękuję💗
Świetny olejek. :-)
OdpowiedzUsuńNa małe zakupy zapraszam na: http://twojapozyczka24h.pl/34995
Muszę go kupić, na razie męczę co mam 🙂
OdpowiedzUsuńserdecznie polecam :)
Usuń