Akcja motywacja i organizacja!
Cześć! Niektórzy z Was wiedzą, że bardzo interesuję się tematem motywacji, organizacji czasu no i życia ;) Dużo rzeczy na głowie sprawia, że niestety, ale ciężko jest czasami ze sobą wszystko pogodzić. Wszystko - czyli co? W moim przypadku praca na etacie, studia w trybie zaocznym, chociaż obecnie to raczej pisanie pracy magisterskiej, powroty do domu rodzinnego w każdy weekend, prowadzenie bloga. Nie będę tu wspominać o obowiązkach życia codziennego, typu pranie, sprzątanie, czy też sport i spotkania towarzyskie. Ludzie się pytają: Jak? Jak tu nie zwariować przede wszystkim :D
Mam nadzieję, ze tym wpisem nieco zmotywowałam niektórych do działania. Sama często szukam inspiracji i motywacji, żeby nie usiąść na tyłku i nie czekać na to co mi ześle los. Dajcie znać jak sobie radzicie w gorsze dni i czy obraliście już swój cel ?
Odwiedź mnie na Instagramie! - klik
Organizacja
Muszę przyznać, że organizacja odgrywa tutaj dużą rolę. Teraz jak na złość pisząc to zgubiłam swój kalendarz i ciężko mi się odnaleźć w życiu :) Jestem typem człowieka, dla którego słowo zapisane na kartce ma największą moc. Tworzenie listy zadań, na dzień lub kolejny tydzień bardzo ułatwia sprawę. Wykreślanie kolejnych pozycji z listy, daje też ogromną satysfakcję. Często też patrząc na to, co masz do zrobienia, jesteś w stanie poukładać to czasowo. Dużo spraw udaje się upchnąć w tzw. 'międzyczasie'. Szczególnie jeśli chodzi o obowiązki domowe. Bardzo pomocne są też różnego rodzaju aplikacje na telefon. Tutaj mogę Wam polecić Trello - sama z niej korzystam :)Motywacja
No dobra, nie ma co ukrywać, to jest kluczowe. Jeśli chcesz w swoim życiu osiągnąć jakiś swój wymarzony cel, chcesz tego bardzo mocno. Po drodze do realizacji tego celu nie chcesz utracić wszystkiego co masz teraz, kontaktów z przyjaciółmi, rodziną. Nie chcesz też stać się grubą kluską, która siedzi i tylko pisze kod na komputerze(tak, tak, mówię tu o sobie :D). Nasz cel czasami wydaje się nam być nieosiągalny, ale nie od razu Kraków zbudowano :) Jeśli nie zaczniesz działać, to możesz być pewien, że to czego pragniesz, nigdy się nie spełni. Jednak jeśli zaczniesz coś robić, w jakiś sposób dążyć do swego marzenia, to nawet jeśli nie uda Ci się tego osiągnąć, często w życiu spotka Cię coś świetnego, być może zmieni to jakoś Twoje myślenie, Twoje życie obierze inny kurs, może osiągniesz coś, co stanie się Twoim celem dążąc do czegoś innego. Opcji jest wiele. Jedno jest pewne - nie robiąc nic, na pewno nic się nie zmieni. Nic samo do Nas nie przyjdzie - musimy to sobie sami wziąć - pamiętajcie. No i nie bierzcie tego zbyt dosadnie, nie mówię tu o zabieraniu komuś najnowszego Iphone'a, czy czegoś podobnego :DDziałanie
Tak jak już wyżej wspomniałam, nic nie przyjdzie samo. Tutaj mogę podać swój przykład - obrałam sobie cel - zostanę programistką. Nie wiedziałam o programowaniu prawie nic. Nauka zajęła mi dużo czasu, kosztowała dużo nerwów, wyrzeczeń, nieraz płaczu - nie będę ukrywać, łatwo nie było. Nie było łatwo pogodzić ze sobą w tamtym czasie też wszystkiego co było na mojej głowie. Cały czas jednak działałam, nie usiadłam na tyłku, nie powiedziałam - mam to w nosie, olewam temat. Uczyłam się, aż do skutku. Teraz mogę powiedzieć z czystą satysfakcją, że osiągnęłam swój cel. Jako programistka pracuje już 3 lata. Poznałam świetnych ludzi w tym czasie, którym bardzo dużo zawdzięczam. Teraz obieram w swoim życiu kolejny cel, wiem, że lekko nie będzie. Ale też wiem, że nie zmieni się nic, jeśli nie zrobię w swoim życiu nic.Mam nadzieję, ze tym wpisem nieco zmotywowałam niektórych do działania. Sama często szukam inspiracji i motywacji, żeby nie usiąść na tyłku i nie czekać na to co mi ześle los. Dajcie znać jak sobie radzicie w gorsze dni i czy obraliście już swój cel ?
Odwiedź mnie na Instagramie! - klik
Fajny post 🙂no i zawód też fajny 😁rozumiem Cię doskonale jak ciężko zaczynać coś czego się nie umie. W gorsze dni takie jak dziś 😁👉staram się po prostu przetrwać 🙂
OdpowiedzUsuńTrzeba małymi kroczkami podążać do celu. Ja też mam dziś jakiś gorszy dzień.
UsuńZawód ciekawy, człowiek nie ma czasu na nudę! :)
Dni mamy różne. Czasami coś zaplanuję, ale coś innego wyskoczy niespodziewanie. Jednak masz rację najważniejsza jest organizacja i powoli da się wszystko zrealizować:)
OdpowiedzUsuńja nawet w gorsze dni, kiedy mam ochotę usiąść i zajadać się chipsami to staram się zmotywować do działania i zacząć działać. Grunt to zrobić pierwszy krok :)
UsuńOrganizacja czasu przy dwójce maluchów poniżej lat 2 to dopiero wyzwanie, wszystkie rady dla bezdzietnych są bezużyteczne przy dzieciach 😊 ale kiedyś to podobnie wyglądało 😊
OdpowiedzUsuńhahah, domyślam się! może kiedyś i ja tego doświadczę :D
UsuńJa nie tworzę planów. Nigdy nie wiadomo jak dany dzień się potoczy. Gdzieś obsuwka, korki i pół godziny w plecy. Staram się żyć z dnia na dzień. Tak jest łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńja gdybym nie myślała, o tym co mam do zrobienia i o tym jak to zorganizować to chyba bym nie robiła nic :D - ale to też kwestia charakteru :)
UsuńJa nie wyobrażam sobie już planować i organizować sobie pracy wcześniej. Staram się robić to jak najlepiej - nie zawsze mi to wychodzi, czasami nie daję rady, ale... pomaga i to jest najważniejsze! :)
OdpowiedzUsuńMi też różnie wychodzi, nie zawsze zrealizuje to, co planowałam na dany dzień. Nie mniej jednak, niesamowicie mi to pomaga działać i przede wszystkim zmobilizować się do działania :)
UsuńSuper, że ci wszystko wychodzi! Ja od ponad roku też realizuję swoje cele i marzenia, a dobry plan to podstawa!
OdpowiedzUsuńnie zawsze wszystko wychodzi. Raz jest lepiej, raz gorzej. Jak to w życiu. Nie mniej, niesamowicie mi to ułatwia życie :)
Usuńświetny wpis!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie!
Dziękuję, bardzo mi miło! :)
UsuńMoje życie zmienił kalendarz. Kiedyś prowadziłam go tylko z dwa tygodnie, a teraz nie rozstaje sie z nim 😊
OdpowiedzUsuńja swój straciłam podczas przeprowadzki. Koniecznie muszę kupić nowy, bo czuję się zagubiona :D
UsuńTeż staram się sobie wszystko planować, chociaż czasami mam takie dni, gdzie gdy nic nie zaplanuję to zrobię więcej niż bym chciała :D
OdpowiedzUsuńzgadza się! Ale czasami, żeby zrobić cokolwiek muszę zobaczyć ile mam pilnych rzeczy na głowie - dopiero wtedy dociera do mnie, że muszę się ruszyć :D
UsuńJak mam siłę to ciągnę ile się da, jak jest gorzej też, ale jak już wszystko mnie przytłacza za bardzo to odpuszczam na chwilę i nie robię nic, stawiam na relaks, nawet na 1 dzień, czy też jeden wieczór. To mi wystarcza :P
OdpowiedzUsuńczasami jeden dzień bardzo pomaga się zrelaksować i odpocząć od natłoku obowiązków. Trzeba nie dać się zwariować :)
UsuńU mnie organizacja czasu przy małych diabełkach kompletnie nie ma sensu :D
OdpowiedzUsuńdzieci jednak zmieniają wszystko :D
UsuńJa kiedyś codziennie wypisywałam wieczorem plan co mam zrobić kolejnego dnia - weszło mi to w nawyk i przestałam pisać, a planować w głowie.
OdpowiedzUsuńmoże i mi się kiedyś uda! :) Ja często o czymś zapominam i muszę notować, aby nie wyleciało mi z głowy.
UsuńMam problem z planowaniem. Ile to razy kupowałam kalendarz i próbowałam planować swój dzień. Działało przez pierwszy miesiąc, a potem kalendarz szedł w kont. Nie wiem jak się zmotywować do systematyczności w tym wypadku :(
OdpowiedzUsuńmusisz próbować i mieć kalendarz zawsze pod ręką. przynajmniej u mnie to działa :) albo może powinnaś notować w telefonie swoją listę zadań? :)
UsuńZdecydowanie przydałby mi się taki plener (: świetny blog, obserwuję i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńPlaner ułatwia życię i to bardzo :D musisz wypróbować! O jak miło! :*
UsuńJa przestałam planowac bo i tak nic z teho nie wychodziło stwierdzilam że wolę żyć chwilą
OdpowiedzUsuńja bez planowania nie jestem się w stanie zmotywować do czegokolwiek. Ale wiadomo - każdy woli coś innego :)
UsuńJa całe życie musiałam mieć wszystko zorganizowane , bo inaczej jestem zdenerwowana i niezbyt dobrze sie czuje :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie! Jak coś wymyka się spod mojej kontroli, to wtedy się stresuję. Ale czasami lubię odetchnąć w weekend od tego wszystkiego i po prostu odpocząć :)
UsuńJa nie potrafię się tak organizować. Wolę żyć na spontanie.
OdpowiedzUsuńWiadomo, każdemu odpowiada co innego, grunt, to aby czuć się dobrze w tym wszystkim :)
UsuńInspiracje są potrzebne, ale u mnie nic nie powstanie bez odpowiedniej motywacji i chęci działanie. Lubię rozplanowywać, notować i wykreślać zrealizowane działy!
OdpowiedzUsuńTeż to bardzo lubię! Dzięki temu, czuję że działam :D
UsuńU mnie z tą organizacją różnie bywa. Czasami zupełnie nie mogę poskładać się do ładu i robię wszystko chaotycznie.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie dni! Szczególnie, gdy doskwiera taki upał :(
Usuń